[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Katherine Garbera
Erotyczna transakcja
Tłumaczenie:
Anna
Zeller
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Conner
Macafee przywykł do dziennikarzy
polujących na jego rodzinę. Brat jego dziadka
należał do zaufanego grona Johna F. Kennedy’ego,
a sam Conner i jego bliscy byli ważnymi osobistoś-
ciami w świecie polityki i biznesu. Rzecz jasna,
także i oni mieli na koncie niejeden skandal, nic
więc dziwnego, że media się nimi interesowały.
Niemniej
Nichole Reynolds, reporterka do spraw
społecznych w gazecie „America Today”,
zaprezentowała zgoła nietuzinkowe podejście, gdy
wkręciła się na przyjęcie w Bridgehampton
wydane przez rodzinę Connera z okazji Dnia Nie-
podległości. Bez powodzenia usiłowała się wmiesz-
ać w tłum gości. Udając znudzenie, krążyła wokół
grupek dygnitarzy i celebrytów bawiących na im-
prezie. Conner zauważył, jak namolnie mizdrzyła
się do modela i gwiazdy polo, Palmera Cassiniego.
Conner
chodził razem z nim do szkoły.
Wprawdzie Palmer był zapalonym sportowcem, ale
lubił też się zabawić. Conner uważał go za przyja-
ciela. Tyle że Palmer nie miał takiej obsesji jak ta
rudowłosa żurnalistka.
4/205
Conner
zdawał sobie sprawę, po co tu przyszła.
Uparcie odmawiał wywiadu, o który zabiegała
wraz z szefami. Wiedział, że przyjaźniła się z Wil-
low Stead, producentką „Seksownych
i samotnych”, reality show, do którego zaproszono
jego firmę, Matchmakers, świadczącą usługi
matrymonialne. W trakcie emisji programu Nich-
ole zamierzała napisać serię artykułów na temat
Matchmakers, którą założyła babka Connera. Ale
Conner nie ufał dziennikarzom i z nimi nie
rozmawiał. Od tego miał Zaka Levy’ego, szefa mar-
ketingu, który dbał o promocję i kontakty z prasą.
Conner trzymał się z dala od fleszy.
– Kto
to? – Ruthann Macafee podeszła do syna.
– Kto, mamo? – zapytał, odrywając wzrok od
Nichole. Powtarzał sobie w duchu, że obserwował
ją, bo wolał ją pilnować podczas przyjęcia. Wcale
nie z powodu tych gęstych kasztanowych loków
miękko opadających na ramiona ani białej sukien-
ki, która opinała jej ciało. Okłamywał się i wiedział
o tym. Pragnął jej i gdyby tylko przewidział, jak sil-
ne będzie to pragnienie, już dawno udzieliłby jej
wywiadu w zaciszu
swego gabinetu.
– Ta kobieta, na którą bez przerwy się gapisz.
Nie znam jej. Chyba nie bywa w naszym
towarzystwie?
5/205
Matka
miała sześćdziesiąt pięć lat, ale wyglądała
co najmniej piętnaście młodziej. Zawdzięczała to
aktywnemu trybowi życia. Namiętnie grywała
w tenisa w lokalnym klubie i prowadziła fundację
charytatywną. Nie była typem matrony bezczynnie
przesiadującej w domu. Conner ją za to podziwiał.
Zawsze bił od niej spokój i siła, nawet wtedy, gdy
w katastrofie lotniczej zginął ojciec. Wybuchł wów-
czas skandal, który złamałaby niejedną kobietę.
– To
Nichole Reynolds, dziennikarka – wyjaśnił.
– A niech to! Po co tu w ogóle przyszła? – Usłysz-
ał nutę strachu w jej głosie. Nie lubiła prasy i mi-
ała ku temu powody. Przytulił ją szybko, lecz
z czułością.
– Chodzi o reality show. Chce ze mną zrobić
wywiad
…
– Serio? I co? Zgodzisz się? To żenada rozmawiać
o życiu prywatnym. – Conner zdusił w sobie
uśmiech. Matka była kobietą starej daty, choć i to
określenie w pełni
nie
oddawało jej postawy.
– Zdaję sobie z tego
sprawę. – Pochylił się, by
złożyć na czole matki krótki pocałunek. – Pozbędę
się jej, zanim narobi nam kłopotów.
– Znakomity pomysł. Poproszę Darrena, żeby ją
stąd wyprowadził. Jak ona tu w ogóle weszła?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl adbuxwork.keep.pl
Katherine Garbera
Erotyczna transakcja
Tłumaczenie:
Anna
Zeller
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Conner
Macafee przywykł do dziennikarzy
polujących na jego rodzinę. Brat jego dziadka
należał do zaufanego grona Johna F. Kennedy’ego,
a sam Conner i jego bliscy byli ważnymi osobistoś-
ciami w świecie polityki i biznesu. Rzecz jasna,
także i oni mieli na koncie niejeden skandal, nic
więc dziwnego, że media się nimi interesowały.
Niemniej
Nichole Reynolds, reporterka do spraw
społecznych w gazecie „America Today”,
zaprezentowała zgoła nietuzinkowe podejście, gdy
wkręciła się na przyjęcie w Bridgehampton
wydane przez rodzinę Connera z okazji Dnia Nie-
podległości. Bez powodzenia usiłowała się wmiesz-
ać w tłum gości. Udając znudzenie, krążyła wokół
grupek dygnitarzy i celebrytów bawiących na im-
prezie. Conner zauważył, jak namolnie mizdrzyła
się do modela i gwiazdy polo, Palmera Cassiniego.
Conner
chodził razem z nim do szkoły.
Wprawdzie Palmer był zapalonym sportowcem, ale
lubił też się zabawić. Conner uważał go za przyja-
ciela. Tyle że Palmer nie miał takiej obsesji jak ta
rudowłosa żurnalistka.
4/205
Conner
zdawał sobie sprawę, po co tu przyszła.
Uparcie odmawiał wywiadu, o który zabiegała
wraz z szefami. Wiedział, że przyjaźniła się z Wil-
low Stead, producentką „Seksownych
i samotnych”, reality show, do którego zaproszono
jego firmę, Matchmakers, świadczącą usługi
matrymonialne. W trakcie emisji programu Nich-
ole zamierzała napisać serię artykułów na temat
Matchmakers, którą założyła babka Connera. Ale
Conner nie ufał dziennikarzom i z nimi nie
rozmawiał. Od tego miał Zaka Levy’ego, szefa mar-
ketingu, który dbał o promocję i kontakty z prasą.
Conner trzymał się z dala od fleszy.
– Kto
to? – Ruthann Macafee podeszła do syna.
– Kto, mamo? – zapytał, odrywając wzrok od
Nichole. Powtarzał sobie w duchu, że obserwował
ją, bo wolał ją pilnować podczas przyjęcia. Wcale
nie z powodu tych gęstych kasztanowych loków
miękko opadających na ramiona ani białej sukien-
ki, która opinała jej ciało. Okłamywał się i wiedział
o tym. Pragnął jej i gdyby tylko przewidział, jak sil-
ne będzie to pragnienie, już dawno udzieliłby jej
wywiadu w zaciszu
swego gabinetu.
– Ta kobieta, na którą bez przerwy się gapisz.
Nie znam jej. Chyba nie bywa w naszym
towarzystwie?
5/205
Matka
miała sześćdziesiąt pięć lat, ale wyglądała
co najmniej piętnaście młodziej. Zawdzięczała to
aktywnemu trybowi życia. Namiętnie grywała
w tenisa w lokalnym klubie i prowadziła fundację
charytatywną. Nie była typem matrony bezczynnie
przesiadującej w domu. Conner ją za to podziwiał.
Zawsze bił od niej spokój i siła, nawet wtedy, gdy
w katastrofie lotniczej zginął ojciec. Wybuchł wów-
czas skandal, który złamałaby niejedną kobietę.
– To
Nichole Reynolds, dziennikarka – wyjaśnił.
– A niech to! Po co tu w ogóle przyszła? – Usłysz-
ał nutę strachu w jej głosie. Nie lubiła prasy i mi-
ała ku temu powody. Przytulił ją szybko, lecz
z czułością.
– Chodzi o reality show. Chce ze mną zrobić
wywiad
…
– Serio? I co? Zgodzisz się? To żenada rozmawiać
o życiu prywatnym. – Conner zdusił w sobie
uśmiech. Matka była kobietą starej daty, choć i to
określenie w pełni
nie
oddawało jej postawy.
– Zdaję sobie z tego
sprawę. – Pochylił się, by
złożyć na czole matki krótki pocałunek. – Pozbędę
się jej, zanim narobi nam kłopotów.
– Znakomity pomysł. Poproszę Darrena, żeby ją
stąd wyprowadził. Jak ona tu w ogóle weszła?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]