[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ANGELA CARTER

CZARNA WENUS

OPOWIADANIA

 

Wybrała, przełożyła,

wstępem i przypisami opatrzyła

Aleksandra Ambros

Wybór i przekład oparto na The Collected Angela Carter Burning Your Boats: Stones Chatto and Windus, London 1995

 

 

Pamięci Wandy Ruiewicz, która miała napisać ten wstęp

 

; odziedziczyła po nim dosadny język i zamiłowanie do słowa drukowanego. Zresztą dom był pełen książek, czytało się nawet przy posiłkach, z tym że matka usiłowała zniechęcić przyszłą pisarkę do lektury beletrystyki: „Pamiętaj, co spotkało Emmę Bovary”.

Była wojna i angielskie dzieci wysyłano z południa na północ ze względów bezpieczeństwa. Angela wychowywała się u babki w Yorkshire. Dzieciństwo w Yorkshire, krainie magicznej, świecie Wichrowych Wzgórz i Tajemniczego ogrodu, niewątpliwie odegrało swoją rolę w kształtowaniu jej niezwykłej wyobraźni.

Po wojnie rodzina przeniosła się do Londynu, gdzie Angela krótko pracowała jako reporter. W 1960 roku wyszła za mąż za Paula Cartera i wyjechała z nim do Bristolu. Na tamtejszym uniwersytecie ukończyła filologię angielską. Specjalizowała się w literaturze średniowiecznej, a równocześnie rozczytywała w antropologii, socjologii, psychologii. Obracała się w środowisku bristolskiej bohemy; „alternatywny” Bristol (nie nazwany) stał się tłem jej pierwszej powieści, Shadow Dance (1966). Dzisiaj istnieją w Bristolu kluby nastoletnich fanów jej twórczości.

W roku 1966 ukazał się także jedyny tomik poezji Angeli Carter: Unicom. Następna powieść, The Magic Toy Shop (1967), znajdująca się obecnie w spisie lektur szkolnych, została wyróżniona nagrodą Johna Llewellyna Rhysa, a później sfilmowana. Małżeństwo z Carterem szybko się rozpadło. Podobno w usamodzielnieniu się pomogły pisarce pieniądze z nagrody Somerseta Maughama („Jestem pewna, że Somerset Maugham byłby bardzo zadowolony”), którą otrzymała w 1968 roku za trzecią powieść, Several Perceptions.

Tymczasem na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wychodzą kolejne powieści: Marianna i Barbarzyńcy (Heroes and Villains, 1969), Love (1971), która - jak napisała autorka w posłowiu do drugiej, znacznie zmienionej wersji z roku 1987 - miała być czymś w rodzaju współczesnej, „demotycznej” wersji Adolfa Benjamina Constanta („chociaż wątpię, czy ktokolwiek zdołał dostrzec podobieństwo, po tym jak wymacerowałam całość w potrójnie destylowanej esencji życia angielskiej prowincji”), oraz The Infernal Desire Machines of Doctor Hoffman (1972).

Lata 1970-72 spędza Angela Carter w Japonii. Z tego okresu pozostał - rzadki w jej prozie literackiej - zapis autobiograficzny w opowiadaniach Ciało i lustro, A Souvenir of Japan i The Smile of Winter, które znalazły się w pierwszym zbiorze, Fireworks: Nine Profane Pieces (1974). Odnajdujemy w nich tropy prowadzące do późniejszej Czarnej Wenus: sytuację Jeanne Duval Baudelaire'owskiej muzy z Kwiatów zła, egzotycznej olbrzymki, obcej w środowisku kochanka, zobaczyła Carter poprzez swoje japońskie doświadczenie.

W roku 1977 ukazuje się powieść The Passion of New Eve, której centralna postać zmienia płeć, podobnie jak Orlando Virginii Woolf. Trudno powiedzieć, w jakim stopniu, jeśli w ogóle, Angela Carter nawiązywała do powieści Woolf, ciekawe jest natomiast, że nosiła się z zamiarem napisania na jej podstawie libretta do opery Orlando - jeden z projektów, których nie zdążyła już zrealizować. W tymże roku 1977 warto też odnotować publikację jej przekładu baśni Charlesa Perraulta.

Punkt zwrotny w jej karierze literackiej stanowi rok 1979, kiedy to wychodzi drugi zbiór opowiadań, The Bloody Chamber, zawierający m.in. niesłychanie oryginalne reinterpretacje baśni Perraulta i Grimma, które spotykają się z szerokim zainteresowaniem krytyki, a także studium z historii kultury The Sadeian Woman - książka ważna zarówno w dorobku autorki, jak i w kanonie literatury feministycznej. Po drugim tomie niefabularnym, częściowo wspomnieniowym, Nothing Sacred (1982), literacką pozycję Carter ugruntowują: kolejny, trzeci już zbiór opowiadań, Black Venus (1985), oraz powieści Wieczory cyrkowe (1984) i Mądre dzieci (1991), ostatnia opublikowana za jej życia książka.

Równolegle do własnej twórczości Angela Carter zajmowała się działalnością akademicką w zakresie kreatywnego pisania. Prowadziła warsztaty literackie na uniwersytecie w Sheffield (1976-78), wykładała w Stanach Zjednoczonych (m.in. na Uniwersytecie Browne'a we wczesnych latach osiemdziesiątych) oraz w Australii. Przez całe swoje zawodowe życie pisywała też (podobnie zresztą jak Virginia Woolf) artykuły, szkice krytyczne, recenzje; opatrywała wstępami klasyczne dzieła literackie kobiecego autorstwa z serii feministycznego wydawnictwa Virago. Większość tych esejów złożyła się na tom Expletives Deleted, który ukazał się w 1992 roku już po śmierci pisarki. Także pośmiertnie został wydany czwarty tom jej opowiadań, American Ghosts and Old World Wonders (1993). Pozostawiła konspekt powieści Adela, której bohaterką chciała uczynić córkę Rochestera. Przedsmak tego, czym miała być owa powieść, daje wspaniały wstęp, jakim opatrzyła Jane Eyre Charlotte Bronte.

Angela Carter zmarła 16 lutego 1992 roku w Londynie.

Zobowiązała Salmana Rushdiego, żeby podczas uroczystości żałobnych przeczytał wiersz siedemnastowiecznego poety metafizycznego Andrew Marvella On a Drop of Dew. Rushdie przybył w towarzystwie ochroniarzy, przybranych dla kamuflażu gałęziami gęstego listowia. I tak oto uczestnicy pogrzebu czołowej przedstawicielki brytyjskiego realizmu magicznego, a zarazem jednej z najwytrawniejszych znawczyń dzieła Szekspira, ujrzeli na własne oczy, jak rusza z miejsca las birnamski.

 

Angela Carter, uważana dziś za jedną z najoryginalniejszych pisarek współczesnych, figuruje w kanonie literatury brytyjskiej pod trzema co najmniej nagłówkami: realizm magiczny, feminizm, postmodernizm.

Są to określenia tyleż wygodne, co nieprecyzyjne, choć akurat w odniesieniu do jej twórczości każde z nich zawiera jakiś element prawdy. Trudno byłoby zresztą twórczość tak różnorodną i wielowątkową zamknąć w jednej precyzyjnej formule. Natomiast niekwestionowanym znakiem firmowym Carterowskiej prozy jest zaskakująca rozmachem i przepychem pisarska wyobraźnia, „jedna z najbardziej olśniewających w tym stuleciu”.

Szczególnie uderza to w nowelistyce, stanowiącej zdaniem wielu krytyków najcenniejszą, markową część literackiej spuścizny Angeli Carter. Autorka Czarnej Wenus jest mistrzynią krótkiej formy, doskonale potrafi zmieniać tu konwencje i tonacje. Niektóre opowiadania - Krwawą komnatę, Oblubienicę Tygrysa, Towarzystwo wilków - cechuje duszna atmosfera z pogranicza jawy i snu i ciemna, niepokojąca erotyka; inne - Kota w butach, Kuchenne dziecko - soczysty, wręcz rubaszny humor. Po czym nagle zaskakuje nas dziewiętnastowieczny bez mała realizm Morderstwa w Fall River, a z kolei Uwertura do „Snu nocy letniej” i Popielucha to przykłady wyrafinowanego eseju literackiego. Nawiasem mówiąc, Carter utrzymywała, że wszystkie jej opowiadania tak naprawdę są esejami. Uściśliłabym: także esejami.

KOŃ Z WESOŁEGO MIASTECZKA

Z tyłu na okładce czytelnikowskiego wydania Marianny i Barbarzyńców z 1988 roku - pierwszej książki Angeli Carter, jaka ukazała się w Polsce - znajduje się zdjęcie pisarki, zrobione przez Tarę Heinemann. „Białowłosa czarownica” pozuje na tle drewnianego konia, który do jej saloniku trafił z wesołego miasteczka. Mógłby równie dobrze trafić z któregoś opowiadania. W świecie Carter - a porównywano ów świat do jarmarku, karnawału, gabinetu osobliwości - ludzie, zwierzęta oraz ich imitacje współżyją na równych prawach, obok wilkołaków, wampirów, postaci z baśni.

Autorka Krwawej komnaty znacznie częściej niż ogół pisarzy brytyjskich odwoływała się do archetypów i symboli ogólnoeuropejskich, do „europejskiego folkloru”, jak to nazywała. Odbywało się to na dwóch poziomach. Sięgała do ustalonych wzorców kulturowych, żeby poprzestawiać w nich znaki: kolejne wersje Pięknej i Bestii czy Czerwonego Kapturka są w planie intelektualnym próbami demitologizacji. Natomiast w planie literackim to opowieści magiczne, które właśnie dlatego, że punktem wyjścia jest dla nich określony system odwołań, fascynują i uwodzą czytelnika tak, jak robi to baśń. Mają też baśniowe tło: odludne zamki - zamek Sinobrodego, zamek Draculi, palazzo Bestii - i tak znaczący u Carter las, mroczny i straszny, „w którym wyobraźnia północnoeuropejska znajduje swój początek i kres”; rewir Króla Olch. W takim lesie najbezpieczniej jest trzymać się wytyczonych ścieżek, ale krnąbrne Carterowskie dziewczyny często z nich zbaczają.

NADGRYZIONE JABŁKO

Stara kobieta: Biedaczka, zabłądziła w lesie. I nie było nikogo, kto by ją uratował!

Czerwony Kapturek: Dlaczego sama się nie uratowała?

(fragment dialogu z filmu Towarzystwo wilków)

 

Antologię opowiadań Wayward Girls and Wicked Women (1986) przygotowała Angela Carter dla Virago, wspomnianego już wydawnictwa feministycznego, z którym blisko współpracowała przez wiele lat, a które jako logo ma nadgryzione jabłko. Uważała się za feministkę staroświecką, która wciąż powraca do spraw podstawowych: równości szans, prawa kobiet do stanowienia o sobie. „Przez wiele lat mówiono mi, co powinnam myśleć, jak powinnam się zachowywać i nawet jak powinnam pisać, ponieważ jestem kobietą; mężczyźni uważali, że mają prawo mówić mi, co powinnam czuć. W końcu przestałam ich słuchać i usiłowałam wyrobić sobie własne zdanie, ale oni nie przestali gadać, oj nie. Nie pozostałam więc dłużna”.

Oblubienica Tygrysa z opowiadania pod tym tytułem uważa, że wyznaczono jej „pozorowane życie wśród mężczyzn”, takie samo jak nakręcanej lalce. Oblubienica markiza z Krwawej komnaty ma pełną świadomość, że dla męża jest obiektem pornograficznym. Świadomości i tożsamości została natomiast całkowicie pozbawiona dziewczynka-wilczyca z Piotrusia i wilka, która „zamknęła zabronioną księgę, nie mając najmniejszego pojęcia, że ją kiedykolwiek otworzyła ani że jest to księga zakazana”. Dlatego scena nad rzeką, kiedy to Piotruś patrzy na kuzynkę z drugiego brzegu, jest jedną z najsmutniejszych i najbardziej po ludzku przejmujących w pisarstwie Carter. Trudno też zapomnieć Lizzie Borden z Morderstwa w Fall River. Niezwykle sugestywnie ukazała autorka beznadziejność egzystencji młodej kobiety z mieszczańskiego domu w prowincjonalnym mieście amerykańskim u progu XX wieku: „Wąski budynek, pokoje pozamykane jak w zamku Sinobrodego... Drzwi otwierają swoją stłoczoną przestrzeń na inną stłoczoną przestrzeń... I żadnych perspektyw, żadnych”. I absolutna kuratela pana i władcy, w tym wypadku ojca. Nic tylko wziąć siekierę...

Niezgoda pisarki na stereotypy kultury patriarchalnej znalazła wyraz we wspomnianych już reinterpretacjach baśni i mitów. Na dobrą sprawę większość owych wersji daje się sprowadzić do wspólnego mianownika - konfrontacji Pięknej i Bestii. Dwukrotnie zmierzyła się Carter z tym tematem wprost, za każdym razem jednak stosując odmienne rozwiązania: w The Courtship of Mr Lyon bohaterka, litując się nad Bestią, pozostaje ofiarą męskiego spisku; w Oblubienicy Tygrysa Piękna pokonuje Bestię, ulegając jednocześnie zwierzęcości własnej natury. Można tu dostrzec inny jeszcze „staroświecki” aspekt feminizmu Angeli Carter: jest to feminizm świadomy la petite diflorence, podszyty seksualnością: feminizm spod znaku walki płci. Jak mówi bohaterka Krwawej komnaty. „Tęskniłam za nim. A on napawał mnie odrazą”.

MARMUR I GIPS

W dzieciństwie Angela Carter zachwycała się pewnym prowincjonalnym superkinem, z gabinetem luster i cykloramą nocnego nieba; znajdowały się tam też marmurowe schody oraz kolumnada ze sztukatorskiego ciosu. Przyszłą pisarkę fascynowało szczególnie to, że dopóki nie dotknęło się palcem, nie sposób było ustalić, co marmur, a co gips.

Postmodernizm jest terminem, który wśród piszących o twórczości Carter wzbudza bodaj największe kontrowersje. Sama autorka Czarnej Wenus odnosiła się do niego nieufnie, ironizując w Expletives Deleted: „U Brytyjczyków rozwinęła się nerwowa skłonność do określania jako postmodernistyczne wszystkiego, co nie ma po kolei wstępu, rozwinięcia i zakończenia”. Zarazem jednak wyznaje: „Zawsze używam bardzo wielu odniesień, ponieważ mam skłonność do traktowania całej Europy Zachodniej jako ogromnego złomowiska, z którego można złożyć najróżniejsze nowe pojazdy...”

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • adbuxwork.keep.pl
  • Copyright (c) 2009 Życie jednak zamyka czasem rozdziały, czy tego chcemy, czy nie | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.